Sesja 226


Sesja publiczna przekazu telepatycznego z Lucyną Łobos-Brown nr 226

Chicago, dnia 22-go marca 2015 roku.

.

Na zadane pytania odpowiada Istota Duchowa – Opiekun Ziemi ENKI za pośrednictwem Lucyny Łobos-Brown. 

.

Barbara: Witam bardzo serdecznie najdroższy Opiekunie i Przyjacielu – Panie Ziemi ENKI. Witamy Cię bardzo gorąco i wiosennie w Chicago i jesteśmy wdzięczni, że przybyłeś na nasze spotkanie, że będziemy mogli otrzymywać odpowiedzi na nasze pytania, a przede wszystkim bardzo dziękujemy, że jesteś z nami w tym trudnym czasie na Ziemi, za nauki, dzięki którym możemy lepiej zrozumieć jak działają Boskie Prawa Kosmosu i coraz bardziej świadomie żyć według tych Praw.

ENKI: Dziękuje Barbaro. Teraz już mogę dojść do głosu. Jestem i nie tylko Ja jestem w dniu dzisiejszym na tym spotkaniu od samego początku, od chwili kiedy montowali tę „bryłę”. Nie będę wyprzedzał faktów, pytań, bo zaczekam co mają na przykład do powiedzenia poza pytaniami, a Ja uznam co jest stosowne i co zostanie powiedziane, potraktować to jako odpowiedź, zarówno Ryszarda jak i Artura. Nie będę wielkich słów dziękczynnych słał pod waszym adresem, ale uważam, że na tej sali, kiedy już śniegi puściły powinna być pełna sala. Na pewno co niektórzy przestraszyli się tych paru płatków śniegu jakie dzisiaj spadły, ale to już jest takie końcowe zamiatanie. Wiosna idzie pełną parą. Cieszę się z tego spotkania, a także cieszę się z tego, że będę mógł pewne rzeczy dzisiaj wyjaśnić. Zatem, Ja się zamieniam w słuch.

Ryszard: Witam Cię ENKI. Moje pytanie, a właściwie oświadczenie dotyczy „Misji Faraon”. Misja Faraon istnieje już prawie 13 lat, bo o ile się nie mylę, to w czerwcu będzie rocznica istnienia Misji Faraon – od 13 lat. Misja Faraon jest Misją Ratowania Ziemi i ludzi – jak wszyscy wiemy, ale nie tylko. Jest to Misja pomocy ludziom w zmianie świadomości. Przez wiele lat jedni odchodzili, a drudzy przychodzili. Przez wiele lat wysłuchaliśmy wielu narzekań, wielu słów obrazy i nazywano nas różnie. Nazywano nas sektą, wariatami itd. Ostatnio usłyszałem, że nazwano nas „Jaszczurami”. Ostatnio usłyszałem także, że co niektórzy mówią, że „oczyszczą tę stajnię”. Pytam się tych ludzi, z czego chcą oczyszczać tę „stajnię”? Pytam się także tych ludzi, skąd biorą te informacje na temat „Jaszczurów”, czy też innych gadów pod naszym adresem. Dziękuję. Ryszard.

ENKI: Ryszardzie. Od dawna już wiedzieliśmy jaką etykietkę nam się przykleja. Jaszczury? I tutaj w takim razie króciutko chcę się cofnąć do prapoczątków. Kiedy Ziemia była kształtowana, zalesiana, kiedy to na Ziemię były sprowadzane zwierzęta, ptactwo, czyli Ziemia była szykowana pod zasiedlenie dla istot, które będą na niej żyły – w tym czasie na tej Planecie Boga byliśmy My też – Ja i Mój Brat. Nasz Ojciec, przy którym tworzyliśmy wspólnie to wszystko na Ziemi powiedział tak: „I zaczyna się dzień pierwszy…” Zaczynamy tworzyć, zaczynamy upiększać Ziemię. Bóg nie mówił: „Ja to czynię…”, ale mówił w liczbie mnogiej. Nie będę wymieniał kolejnych dni kiedy to doszło do dnia szóstego. Wtedy to Bóg powiedział: „A teraz stwórzmy istotę ludzką na obraz i podobieństwo Nasze”. Teraz zadam pytanie tym mądrym, którzy to nazywają Mnie, nawet Mojego Brata, a przy okazji i Boga też – Jaszczurami! Czy kiedy patrzycie w lustra, czy widzicie podobieństwo do Jaszczurów, czy też podobieństwo do Boga? Wyraźnie powiedział: „Stwórzmy człowieka na obraz naszego podobieństwa”, czyli piękna. Co przez to istoty ludzkie chcecie osiągnąć wprowadzając zamęt, zamieszanie, że niby to Jaszczury pochodzą z Oriona? Co niektórzy widzieli te istoty jak wyglądają – są piękni. Przecież, powiedzmy sobie, 50% populacji ludzkiej ma DNA, kod genetyczny właśnie od tych istot z Oriona. Czy Wy patrząc w lustro widzicie Jaszczury, które to niby żywią się waszą energią? Większej bzdury już istoty ludzkie wymyślić nie mogliście! A co do „stajni” Ryszardzie, niech tak zostanie, bo w stajni mogą być „rasowe konie” – prawdziwej krwi, więc te nieudane konie, które dostały się do tej Stajni Boga nie wytrzymały i poodchodziły. W owej Stajni Boga zaczynają pojawiać się nowe konie, już rasowe i jeszcze będą się pojawiać w tej właśnie stajni, którą to co niektórzy chcą oczyścić. Rasowe Konie – z tych rasowych koni Bóg jest dumny. Jeszcze będę powracał i do stajni, i do Jaszczurów, a teraz słucham.

Ryszard: Mam jeszcze jedną ważną sprawę. Podczas naszych spotkań, podczas naszych przekazów telepatycznych wielu ludzi pyta się o możliwość uzdrowienia. Każdy z nas ma jakiś problem. Ja również miałem taki problem. Kilka lat temu miałem problem z kręgosłupem. Moim zdaniem trudno jest odpowiedzieć podczas przekazów telepatycznych i pomóc danej osobie. Uważam, że tak jak to było ze mną, udałem się do Lucyny i Lucyna zrobiła mi ten masaż czaszkowo-krzyżowy. Uważam, że jest fantastyczne to co Lucyna robi, ponieważ po kilku takich zabiegach przestałem mieć bóle w dolnej partii mojego kręgosłupa. Przed tym masażem miałem problem ze wstawaniem rano, bo miałem ból. Dlatego to co chcę zaproponować ludziom jest tak – jeżeli chcecie Państwo, a zwłaszcza ci co tutaj są, bo wiadomo – jeżeli ktoś jest w Polsce, czy mieszka w Europie to nie da rady, a mając tutaj Lucynę i teraz jeszcze tę bryłę geometryczną Billa, powinno się absolutnie z tego skorzystać, bo znowu będzie sytuacja taka, że kiedy Lucyna pojedzie zaczną się pytania – „kiedy Lucyna wróci, bo ja chciałabym, albo ja chciałbym pójść na taką konsultację medyczną’’. Dziękuję.

ENKI: No właśnie. Lucyna i Bill już tutaj są, lecz nie będę powtarzał tego co doszło już do moich uszu, tych duchowych, bo Ja też mam uszy i słyszę. Otóż, jest więcej obelg, wyzwisk, niż dobrych słów. To dotyczy tych właśnie „Jaszczurów’’, którzy to niby żerują na waszej, tej cudnej, czystej energii. Rozpisuje się Internet tymi bzdurami. Skoro Lucyna i Bill są Jaszczurami, od których trzeba się trzymać z daleka, to tak samo Ja, Mój Brat, czyli Jezus i sam Bóg też są Jaszczurami. Kiedy przełamiecie strach przed Jaszczurami i zdrowia potrzebować będziecie, to zarówno energia brył i ręce, które są prowadzone przez Nas, czyli ręce Lucyny – służą do pomocy. Słucham.

Artur: Kochany ENKI. 20 Marca 2015 roku, odbyło się zaćmienie Słońca, super Księżyc i równonoc. Mógłbyś powiedzieć coś na temat energetycznych skutków tego zjawiska i kiedy następnym razem takie wydarzenie się powtórzy na Ziemi?

ENKI: Na skutki tego wydarzenia, jak to ludzie mówią – teatralne, piękne zjawisko – nie będziecie długo czekać. Wiadomo, że od tego zjawiska do skutków, wydarzeń musi upłynąć powiedzmy kilka dni. I tak też będzie. Zaowocuje to wydarzeniami od Matki Natury. To, że jestem powściągliwy w tych słowach, Wando i nie wszystko chcę mówić, tak też będzie, bo kurtyna, która zasłania wiadomości z Naszego Świata względem ludzi jeszcze jest zasłonięta. Nie jesteście na tyle rozwinięci duchowo, żeby wszystko zrozumieć, więc wydarzenia będą oczywiście katastroficzne. Spokojnie kilka miesięcy, może być to sierpień, początek września, następne będą takie znaki dane z nieba. Co będzie szło za znakami? No cóż, tego też do końca powiedzieć nie mogę. Słucham.

Artur: Kochany ENKI. Chciałem się spytać o ten problem z Lucyny sąsiadem, który wyje po nocach, przez całą noc. Jak najlepiej pomóc temu człowiekowi i też Lucynie i Billowi, aby mogli spokojnie spać?

ENKI: Poruszyłeś Arturze ten problem, bo miałeś sposobność spać w tym mieszkaniu. Rzeczywiście jest problem. Natomiast duży problem ma sam człowiek, który zakłóca spokój. Potrzebuje natychmiastowego umieszczenia go w szpitalu. Według mojego rozeznania – nie będę stawiał diagnozy, lecz przede wszystkim trzeba zrobić poziom „markerów”. I jeszcze raz powtarzam – natychmiast trzeba tego człowieka skierować, umieścić w szpitalu. Słucham.

Artur: Kochany ENKI. Po drodze kiedy odebraliśmy Billa bryłę – dwudziestościan, auto prawie w nas wjechało dzisiaj. W aucie siedział Bill, Maria i ja. Nie był to przypadek, że nam się nic nie stało. Dziękujemy za ochronę.

ENKI: Jak mogło się stać, Arturze? Przecież bryła była potrzebna dzisiaj na to spotkanie. Tak, że wasi Opiekunowie, Aniołowie zadziałali, bo nie dość roztropnie żeście się zachowywali. Rozluźnienie było całkowite, więc trzeba było Was chronić i dlatego to w całości wasze skóry są dzisiaj na tym spotkaniu. Słucham.

Artur: Billa dwudziestościan ma niesamowitą Energię. Wczoraj głowa mi pękała, aż się położyłem w tym dwudziestościanie, w tą bryłę energetyczną. 30 minut i ból głowy mi przeszedł i bardzo mnie wyciszyło. Dwudziestościan ma silny, pozytywny i czasami bardzo odczuwalny efekt. Mogę się tylko pod tym podpisać. Jeśli to jest bryła od diabła jak ci niektórzy mówią, no to dziękuje diabłu za tą dobroczynność. Pierwsze słyszę, że diabeł uzdrawia ludzi, bo ta bryła uzdrawia. Artur.

ENKI: Arturze, na czas dzisiejszy to co My już słyszymy wszystko jest możliwe. Żeby przypodobać się ludziom, to sam diabeł może uzdrawiać, ale nie, to jest po prostu ścisła matematyka – matematyka, która obowiązuje w Kosmosie. Prosiliście o Medycynę Nowej Generacji, więc już ją macie i co się dzieje? Wielu z Was patrzy na to jak na „twór” zrzucony z Kosmosu, jak na to, co by Wam kazano siedzieć w pomieszczeniu z drutem kolczastym, i który jeszcze jest podłączany do prądu. Dlaczego, pytam się dlaczego, chociaż Wy ciągle zadajecie mi te pytania dlaczego to, dlaczego tamto, więc Ja się pytam – w dobie kiedy macie ten najtrudniejszy rok 2015, kiedy dostajecie coś, co jest podane prawie jak na tacy, gdzie można odzyskać zdrowie, Wy boicie się tego. Czy ta nowa medycyna nowej generacji miała przechodzić taki bolesny poród? – Ja się o to pytam. Słucham dalej.

Barbara: Ja pozostanę w temacie tej bryły skonstruowanej przez Billa w kształcie kryształu i mam pytanie. Czy ta bryła ma oddziaływanie również na zewnątrz? Jeśli tak, to jaki ma zasięg oddziaływania? W jednym z przekazów od Plejadan było powiedziane, że takie konstrukcje perfekcyjne, geometryczne działają na Ziemię jak portale, stabilizatory energetyczne pomiędzy Ziemią i Kosmosem i pomagają zakotwiczyć Czwarty Wymiar na Ziemi. Czy faktycznie tak jest?

ENKI: To prawda Barbaro. Czasami coś mądrego potrafisz wyczytać, bo taka jest prawda, że oprócz czakramów, które już nie wystarczały w tej pełnej chaosu i negatywnej Energii Ziemi, więc tacy naukowcy jak Bill, bo przecież on nie jest jedyny na świecie, który otrzymał ten przekaz tworzenia tej Świętej Geometrii. Tak jest, to – to o co pytasz – łączenie z Kosmosem. Nie ma to aż tak dużego zasięgu, powiedzmy na kilkadziesiąt metrów jest taki zasięg wokół tej bryły. Dlatego to jakże byłoby to radością usłyszeć, żeby każdy mógł mieć w swoim obejściu chociażby taką małą bryłę. Wtedy to Energia tych brył emanowałaby na bardzo dużą odległość, lecz najlepiej jest, jeśli chce się jeszcze do tego zdrowie odzyskać, to być w niej nie wystarczy raz, bo żaden lek nie działa w takim jednorazowym spożyciu. Trzeba trochę czasu, cierpliwości, a za każdym razem bycia w tej bryle odzyskuje się coraz to większą sprawność i więcej Energii. Słucham.

Barbara: Tu mam takie długie pytanie i od niego może zacznę. Kłaniam się nisko mój najserdeczniejszy Przyjacielu, wspaniały Opiekunie Ziemi i nas wszystkich ludzi. Dziękuję za ten zaszczyt przebywania wśród wspaniałych twych „Jaskółek” dzisiejszego dnia na spotkaniu i pragnę Cię prosić o przekazanie mej wdzięczności, miłości i radości Stwórcy Wszechrzeczy za to, że jestem tu i teraz na tej Ziemi. Dziękuję za wodospad łask z Niebios płynących strumieniem jasnym do mnie i mojej najbliższej rodziny. Kłaniam się bardzo nisko Twemu Bratu – Królowi naszemu Jezusowi za wszelkie łaski. Pokłony składam Mardukowi wspaniałemu Opiekunowi miasta Chicago. Wybacz mi proszę. Ja wiem swoje. Wierzę i ufam Bogu i Jego Posłannikom Niebieskim, moim Opiekunom. Wszystko będzie dobrze. Pomalutku, powolutku słyszę ten głos. Ośmielę się Ciebie prosić, mój Panie ENKI, o opiekę nad moim ojcem ziemskim dnia jutrzejszego podczas operacji jego na sercu. Dziękuję Tobie mój Panie za wysłuchanie prośby mojej. Małgorzata.

ENKI: Bardzo długa prośba i podziękowanie. No cóż, Małgorzato, twoją prośbę potraktuje jako zlecenie do wykonania. Już mogę powiedzieć Małgorzato, że zlecenie zostało przyjęte i będzie opieka nad twoim ojcem, a operacja przebiegnie pomyślnie. Słucham.

Barbara: Drogi ENKI. Czy mogłabym Ciebie prosić o jakąś podpowiedź co mam zrobić? Mam zgrubienie na głowie. Czy mam to zostawić czy usunąć? Od czasu do czasu mam ostre kłujące bóle w głowie. Od czasu do czasu występują owrzodzenia warg sromowych. Biorę suplementy. Bardzo Cię przepraszam za to moje narzekanie. Maria.

ENKI: To co na głowie Mario, to Ja bym podciągnął to do zwykłego kaszaka. Kaszaki potrafią się lokować w różnych miejscach, a jeśli chodzi o tę część dolną no cóż, powiem tak – zakup sobie dwie maści. Pierwsza to jest z majeranku, a druga z aloesu. Tym smaruj i myj się także szarym mydłem. Dosyć szybko powinno się wygoić. Słucham dalej.

Barbara: Drogi ENKI. W przekazach swoich niejednokrotnie wspominasz o kreatywności słowami oraz myśli. Obecne czasy są trudne i wystarczy jedno niepowodzenie, a ludzie gubią się w chaosie. Proszę o komentarz. Elżbieta.

ENKI: Trudno Elżbieto o taki dokładny komentarz. Mogę powiedzieć tak – jeśli w umysłach ludzkich jest rozum, wolna wola i wiara, to te trzy rzeczy potrafią zdziałać cuda i wyzwalać taką potężną Energię, że poradzisz sobie ze wszystkim. Przede wszystkim, Elżbieto, musi być  bezwzględna wiara w Prawdziwego, ale to w Prawdziwego Boga, nie tego „Jaszczura”, Elżbieto, ale takiego Pięknego Boga. Jeśli jest wiara właśnie w Boga, to wszystko co jest złe koło Ciebie, czy też w Tobie, zacznie ustępować. Słucham.

Barbara: Drogi ENKI. Co czeka Polskę w najbliższych latach w obecnej sytuacji geopolitycznej Europy? Czy Polska ma się czego obawiać? Jeśli tak, to z której strony, to znaczy ze wschodu, czy zachodu? Beata.

ENKI: Na geografii Beato, to Ja się znam. Wiem gdzie jest zachód a gdzie jest wschód. Tyle mogę powiedzieć jeśli chodzi o to czego się mają obawiać Polacy – ze wschodu, ze wschodu, tam ciągle wieją niekorzystne wiatry. Natomiast i Zachód – kiedy Wschód zacznie dokuczać Polsce, to i Zachód zacznie się upominać o swoje ziemie. Kiedy? Akurat tego nie powiem i choćby Ciebie, na przykład Wando, ciekawość do tego bardzo zmuszała, nie powiem kiedy to nastąpi. Nastąpi jeszcze tego roku i tego właśnie może się obawiać Polska i Polacy. Nie bez przyczyny doszło do takiego rozbrojenia Polski właśnie po to, żeby stała się bezbronna, z którą można byłoby sobie w kilkanaście minut poradzić niszcząc ją. Słucham.

Barbara: Jest jeszcze jedno pytanie od Beaty. ENKI, co sądzisz o Dawidzie Icke’u, o jego książkach i o tym co w nich pisze? Beata.

ENKI: A może teraz nie będę mówił co sądzę o tym czy o tamtym i co kto pisał, bo każdy pisze tak, żeby zyskać na sławie. Teraz Beato co sądzę? Sądzę, że teraz mamy pełne ręce pracy, takiej pracy, żeby nie dopuścić na przykład do zagłady, żeby nie dopuścić do wojny nuklearnej. Ty się mnie pytasz co Ja sądzę o jakiejś tam książce. Sama sobie na to pytanie odpowiedz jak tę książkę i tego autora odbierasz. Słucham.

Barbara: Witaj Drogi ENKI. Miałam sen, w którym widziałam dużo trumien, były zamknięte, nie wiem czy były puste, czy nie. Co to może oznaczać? Proszę o wyjaśnienie. Barbara.

ENKI: Barbaro. To może oznaczać, że te trumny mogą być pełne. Twój sen, czyli wizja dotyczyła właśnie Polski. Też więcej nie mogę mówić. Słucham.

Barbara: Jedną z lekcji naszego najtrudniejszego nauczyciela…, naszego Ego, który ujawnia się w postaci naszych lęków, jest pozostanie wiernym samym sobie. Obecność innych ludzi w naszym życiu daje nam możliwości do uczenia się i zobaczenia naszego wnętrza, nie możemy oczywiście pozwolić, aby inni krzywdzili nas, ale możemy postarać się zrozumieć dlaczego chcą to zrobić i czego tak właściwie powinniśmy się nauczyć z tej sytuacji. Czy mógłbyś to jeszcze rozwinąć? Dziękuję, Agnieszka.

ENKI: No, powiedzmy po części. I tutaj będę chciał tak się podeprzeć takimi cytatami z Księgi Mojżeszowej. Jeśli nadstawiasz swój policzek do uderzenia, to będziesz bita. Jest też takie powiedzenie: „Oko za oko, ząb za ząb”. W dzisiejszych czasach, Agnieszko, jeśli będziesz się otwierać na ludzi chcąc im pomagać, to najpierw posłuchaj swojej intuicji. Nie czyń niczego wbrew twojej intuicji, bo będziesz bita. Jeszcze za bardzo jesteś ufna, za bardzo chcesz być oddana. Postaraj się nad tym pomyśleć i dawaj drugiemu człowiekowi to co masz w sobie najlepsze, ale także odbieraj od tego człowieka też to co ma najlepsze i oczywiście zobacz w drugim człowieku siebie, tak jak gdyby drugi człowiek stał się dla Ciebie lustrem. Jeśli zrozumiesz te moje słowa, to zrozumiesz swój problem. Słucham.

Barbara: Kolejne pytanie od Agnieszki. Pewność siebie i swoich czynów jest potężnym narzędziem manifestacji, jest to magnetyzer i widoczna deklaracja kim jesteś i jak chcesz siebie wyrazić. Czy właśnie brak pewności siebie powoduje, że stoimy w miejscu i nie możemy dalej się rozwijać? Dziękuję, Agnieszka.

ENKI: Powiedzmy coś w tym rodzaju, ale powiem inaczej. Ten brak pewności siebie, jeśli chodzi o Ciebie to był, teraz już go nie ma. Stałaś się już zupełnie inną kobietą i właśnie zaszczepiaj ludzi tym co Ty sama rozumiesz, ale dawaj drugiemu człowiekowi to co on sam jest w stanie zrozumieć. Nic ponadto Agnieszko, bo nie zrozumie ten drugi człowiek o co Tobie naprawdę chodzi. Weszłaś na drogę taką, na której poznajesz Prawdę i to jest właśnie piękne. Jesteś jako ten Rasowy Koń w tej Stajni Boga. Słucham.

Barbara: Agnieszka jeszcze pyta – Czy mógłbyś rozwinąć temat „Archetyp Kobiecości”? Jakie znaczenie miał w przeszłości w okresie matriarchatu i czy obecnie odradza się od nowa? Agnieszka.

ENKI: Jeszcze nie, Agnieszko. Jeszcze dla mężczyzn nie jesteście Boginiami. Traktują Was bardziej jako niewolnice. Mężczyźni są teraz wygodni, bo kobiety za nich myślą, rozpieszczają swoich małżonków czy przyjaciół, chcąc im nieba przychylić, a oni rosną w tym wygodnictwie. Zanim mężczyźni zrozumieją, że kobieta dalej jest tą Boginią – Boginią Matką i należy jej się ten szacunek, to jeszcze trochę Agnieszko wody upłynie, ale tak też będzie, bo sam Bóg przywróci dawny, dawny porządek na Ziemi, a zacznie to od tej swojej Stajni. Słucham.

Barbara: A teraz pyta Wanda. Kochany ENKI, proszę o skomentowanie słowa „Amen” – co ono oznacza? Wanda.

ENKI: Nareszcie Wanda. Chcesz zabłysnąć Wando?

Wanda: Już zabłysnęłam.

ENKI: Właśnie widzę. Jestem tylko Duchem, skoro Ty jesteś taką mądrą osobą, to proszę mi to wytłumaczyć, bo nie wiem co to słowo znaczy. Słucham.

Barbara: Na ile możemy znać rozwój najbliższych wydarzeń związanych z upadkiem systemów religijnych, ekonomicznych i medycznych? Czy można liczyć na taką zmianę, kiedy pomimo tylu lat nagłaśniania Twoich przekazów, tak wielu ludzi kurczowo trzyma się starego myślenia? Czy upadek tych systemów ma obudzić ludzi z letargu, czy to zmiana świadomości ludzi, może się do tego upadku przyczynić się?

ENKI: Przede wszystkim zmiana świadomości. To zmiana świadomości doprowadzi do upadku wszystkich tych systemów, włącznie z systemami religijnymi. Tutaj już naprawdę nie trzeba dużo czasu, żeby następowały zmiany. Wyraźnie mówiłem i raz jeszcze powtórzę – wszystkiego Wam nie powiem, nie zdradzę wielu tajemnic dlatego, że ten rok 2015 ma być rokiem przełomowym. Dopiero od roku 2016 częściowo ta kurtyna będzie odsłaniana, a do całkowitego poznania, bo najtrudniej jest poznać samego siebie, więc trzeba jeszcze trochę czasu. My będziemy, jako Istoty Duchowe, nad waszym rozwojem pracować. Słucham.

Barbara: Czy każda choroba ma swoją przyczynę w blokadzie naszego umysłu? Czy jest tak, jak pisze w swojej książce Louise Hay, że wszystkie problemy zdrowotne można przeprogramować pozytywną mantrą? Czy tak jest?

ENKI: Częściowo tak jest, bo rzeczywiście pierwszy program choroby, każdej choroby zaczyna się od umysłu, czyli od tego centralnego komputera, który macie w głowie. Programujesz, a potem czekasz. Organizm zaczyna robić swoją krecią robotę. Czy tylko mantrą, czy też takim pozytywnym myśleniem można zarówno uzdrowić, jak i nie dopuścić do powstania choroby? Słucham.

Barbara: Czy w związku z tym, że obecnie żyjemy w czasach rozpadu i u większości ludzi dużego lęku o byt, o zdrowie, o przyszłość, itp. – czy zatem, aby utrzymać wysoko-wibracyjną jakość swego życia (i nie dać się zdołować innym), powinniśmy utrzymywać dystans do tych sytuacji i skupiać swoją uwagę na rzeczywistości wirtualnej, czyli wyobrażonej sobie w docelowym stanie i w ten sposób naginać rzeczywistość do oczekiwanego wewnętrznego stanu, utrzymując spokój wiary, że tak właśnie się stanie? Pytam dlatego, bo mamy wokół siebie ludzi, którzy świadomie, czy nie, kierują na nas energie (jak to oni nazywają) – realistyczne, czyli „nie bujaj w chmurach, bo życie jest ciężkie, ludzie są źli, itp.…” A my czujemy, że wcale tak nie musi być. Barbara.

ENKI: Masz rację Barbaro. Po to Bóg Wam dał rozum i w tym rozumie stwarzał też taki program – nazywa się wizualizacja i kreowanie. Każda istota ludzka może być kowalem swego losu, życia i tak życie zaprogramować, żeby inne podszepty, niby to mądre, nie miały do Ciebie dostępu i to Ty zdecydujesz jaki program do swego życia w prowadzić i inne podszepty, inne programy nie będą do Ciebie mieć dostępu. Pamiętaj, wykreować można wszystko.

Barbara: Czy dobrze rozumiem, że tzw. trudni ludzie i trudne sytuacje, z którymi każdy z nas ma szczególnie teraz do czynienia, są po to, żeby nauczyć nas nowej reakcji na nie tak, aby nie tracić swojej energii i jednocześnie nie dać się w nie „wkręcić” i powiększać iluzji, z której one wynikają?

ENKI: Po prostu, żeby nie dać się, jak to mówisz „wkręcić”, a dwa, to zamknąć się na te niby dobre rady, te mądre rady. Ktoś kiedyś coś mądrego powiedział i te słowa mi się właściwie spodobały, że takimi radami tych niby mądrych, nawiedzonych, piekło jest wybrukowane, droga do piekieł jest wybrukowana. Tak naprawdę żadnego piekła nie ma o czym już wcześniej mówiłem, lecz Wy wiecie swoje, a Ja na dzień dzisiejszy nie mam zamiaru bezustannie tłumaczyć. Słucham.

Barbara: I to już wszystkie nasze pytania. Mam jeszcze kilka pytań nadesłanych z Polski. Rozpocznę od pytania od Marcela. Witaj Drogi ENKI. Mój syn Adam w tym roku wybierze nową drogę życiową, w maju ma maturę, jeszcze dokładnie nie wie co chce w życiu robić, interesuje go historia. Ja mu mówię, że to za mało w tych czasach. Jaki kierunek ma obrać, jakie studia, co będzie dla niego dobre? Czy on sam dobrze wybierze? Trochę się obawiamy z żoną. Czy mamy poczekać, nie naciskać a czas może sam pokaże? Co mamy robić? Prosimy o wskazanie właściwej drogi. Dziękuję. Marcel.

ENKI: Marcelu, tak naprawdę nie dam Ci wskazówek na dalszą drogę twego syna. Natomiast właściwie sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie. Tak, zaczekasz, bo ten rok dla twego syna nie będzie decydujący co do wyboru. Niech sobie odpocznie, niech sobie popracuje gdzieś fizycznie i dopiero w przyszłym roku będzie mógł podjąć decyzję, albo inaczej, wspólnie podejmiemy. A teraz nie naciskaj ani Ty, ani twoja żona, bo to co Wam się wydaje, że będzie dla waszego syna idealne na przyszłość, jemu może się to nie podobać, więc uszanujcie jego wolę. Słucham.

Barbara: Moja siostra Karolina ma problemy ze skórą, to po tych solariach niestety. Jak jej pomóc? – bo już jeździ po specjalistach. Prawdopodobnie nie jest dobrze. Czy jest jakiś naturalny środek na tę dolegliwość, co ma zrobić ? Dziękuję. Marcel.

ENKI: No cóż Marcelu, chciała być piękna, a zniszczyła sobie ciało. Co mogę doradzić z takich naturalnych sposobów, żeby zregenerować, podleczyć skórę. To słuchaj, bo przyda się to innym zagorzałym kobietom, które kochają brąz i solaria, które są rakotwórcze. Otóż, będzie Was trochę zachodu kosztowało – będzie musiała zażywać kąpiele w tzw. wodzie z kapusty oraz z szyszek sosnowych. Może to kupić w sklepach zielarskich – oprócz kapusty – i w tym się będzie kąpać. I koniec z solarium, bo w przeciwnym razie jest już bardzo blisko do raka skóry. Słucham.

Barbara: W przekazach telepatycznych dużo jest o starych i młodych duszach. Ja się zaliczam i obecni na sali w większości chyba też, do tych starszych dusz. Moje pytanie brzmi, czy dusze, które w języku ziemskim się rodzą, czyli są powołane do życia, do funkcjonowania, czy o tym decyduje sam BÓG WSZECHRZECZY, czy RADA BOGÓW i to się tyczy też śmierci ducha, kto o tym decyduje? Marcel.

ENKI: Oj Marcelu, Marcelu, jak trudno Ciebie jest uczyć, a tyle razy było już mówione… W tym i w tamtym przypadku tak naprawdę decyduje sam duch zainteresowanego, nie Bóg Wszechrzeczy. Tyle mogę powiedzieć. Słucham.

Barbara: W Polsce na początku marca bieżącego roku dużo ludzi zachorowało. Ludzie poszli spać zdrowi, a rano obudzili się chorzy, sam tego doświadczyłem. Czy był przeprowadzany jakiś eksperyment na nas? Jak sobie pomóc w tej sytuacji? Dziękuję. Jan.

ENKI: A czy kiedykolwiek mówiłem, że w tym roku będzie inaczej? Bo nie przypominam sobie. A byli i tacy, którzy położyli się spać i nie wstali, czyli opuścili ciało i tak dalej będzie. To też można już zaliczyć do Oczyszczania. Słucham.

Barbara: W rozmowie z Bożeną na sesji prywatnej numer 222, jest mowa o złocie w płynie. Proszę o informację ile gramów złota ma być zanurzone w jednym litrze wody, aby uzyskać postać płynu o zbliżonych parametrach do AU100? Dziękuję. Jan.

ENKI: Cały Jan. Potrafi jeden włos przedzielić na cztery, nikt tego nie potrafi, ale Jan potrafi, więc mówię orientacyjnie, przecież się z tego nie strzela, tylko pił będziesz. Na litr wody wystarczy gram złota i po 24 godzinach otrzymujesz tę nalewkę złotą. Słucham.

Barbara: Teraz pytanie od Małgorzaty Markowicz. Witaj Panie i Opiekunie Ziemi ENKI. Za Twoim pośrednictwem, Panie, dziękuję Bogu Wszechmogącemu oraz Istotom Duchowym, które pomagają nam w tym trudnym czasie. Dziękuję Tobie ENKI za wszystkie dobre słowa i rady jakie otrzymaliśmy w poprzednich sesjach. Teraz są dla nas pocieszeniem i drogowskazem w tak ciężkiej i napiętej sytuacji na świecie. Sercem za to dziękuję i pytanie mam. Czy uda się powstrzymać wojnę z Rosją, która wydaje się coraz bardziej realna? Polski rząd wydaje się, że robi wszystko, aby doszło do otwartej wojny. Małgorzata.

ENKI: I Ty sądzisz Małgorzato – witaj Wspólniczko, że Ja na to pytanie Tobie tak szczerze odpowiem? Tu siedzi taka Wanda. Lubię tę Wandę, ale mocno nadstawia ucha co też On powie. Małgorzato, a co za różnica kto będzie przychodził do twojej restauracji na biesiadowanie, czy to będą Rosjanie, czy to będą Niemcy, co za różnica? Czy dojdzie do otwartej wojny? Zaczekajmy do września. Taką masz odpowiedź. Słucham.

Barbara: Swierdłow był kilkakrotnie w Polsce i organizowane były z nim spotkania i wywiady. Jedna z moich znajomych była na spotkaniu z nim we Wrocławiu i podczas tego spotkania bardzo źle się poczuła kiedy zbliżyła się do niego. Kim tak naprawdę jest Swierdłow? Jedni go chwalą, ale jest trochę ludzi, którzy się go boją. Czy przypadkiem nie jest to człowiek po to, aby jeździć po świecie i manipulować ludźmi? Pozdrawiam. Ewa.

ENKI: Ewo, znam Ciebie, ale żeby takie pytanie zadać to już trzeba naprawdę nie mieć rozumu. Czy sądzisz, że My, Świat Duchowy wysyłamy w różne miejsca takich manipulantów po to, żeby wami manipulować? Gdzie jest rozum? Gdzie jest zaufanie – zwłaszcza do Boga? Pomyśl nad tym. Słucham.

Barbara: Drogi ENKI, mam ostatnie pytanie z serdecznościami do Ciebie, miłymi słowami od Kamila z Krakowa. Dużo tych słów i pytanie o wytłumaczenie snów. Sam zdecyduj proszę, czy chcesz odpowiedzieć na to pytanie.

ENKI: Bardzo lubię podziękowania – jak najbardziej, ale kiedy jest to kilka słów, albo nawet wystarczy jedno słowo: dziękuję ENKI. Nie przepadam za „poematami”, bo jest to długie, więc nie będziesz czytać. Słucham.

Barbara: To są wszystkie pytania. Bardzo jesteśmy wdzięczni za odpowiedzi, za dzisiejsze spotkanie i dziękujemy, że mogliśmy odbyć taką rozmowę z Tobą i otrzymać odpowiedzi. Bardzo dziękujemy ENKI.

ENKI: Ja również Wam dziękuję za przybycie, za spotkanie i cieszę się też, że przybyliście do tej „Stajni” po to, żeby w tej Bożej Stajni być tu wspólnie, zaczerpnąć tego jadła tych Rasowych Koni. I bardzo proszę – nie zbierajcie tych śmieci, które aż się wylewają z Internetu. I cieszę się Wando, że jesteś tutaj dzisiaj, chociaż nie ze wszystkim się zgadzasz, ale jak każdy dojrzewasz dziecino, dojrzewasz. Zatem Ja, EN-KI, dziękuję za to spotkanie. Dziękuję.

Barbara: Dziękujemy.

Fundacja The mysteries Of the World

Adres korespondencyjny Fundacji:

The Mysteries of the World
P.O.Box 345 86
Chicago, IL. 60634 – 0586

SEKRETARIAT:

Barbara Choroszy: barbarachoroszy@yahoo.com